Strony

poniedziałek, 13 lipca 2015

Rozdział VI

****Angelika****

Mężczyzna odwrócił się w moją stronę. Wtedy po raz pierwszy ujrzałam jego twarz. Od razu wiedziałam kto to jest. Był to Andrzej Wrona. Nasunęło mi się jedno pytanie na myśl. Ale nie zamierzałam od niego zaczynać rozmowy z moim wybawicielem.
- Dziękuję Panie Andrzeju, że mnie Pan uratował.
- Nie ma za co. Ale skąd Pani wie jak się nazywam? - zapytał zdziwiony
- Jest Pan siatkarzem PGE Skry Bełchatów  i kadry narodowej- zaczęłam mu tłumaczyć- A ja bardzo interesuję się siatkówką. Sama gram. Dziś miałam podpisać umowę z Impelem Wrocław. A do tego studiuję dziennikarstwo sportowe.
-  To wszystko tłumaczy. Czyli może się dziś zobaczymy. Jeśli panią wypuszczą- uśmiechnął się
- Jaka Pani. Angela jestem.- nie miałam siły żeby wyciągnąć do niego rękę.-Czyżby dziś miał być trening Impelu i Skry? -zapytałam, on z uśmiechem na twarzy zaczął odpowiadać
- Andrzej miło mi. Tak. Powiem twojemu trenerowi co się stało- za proponował
- Sama mu to powiem. Był może gdzieś przy mnie mój telefon?-zapytałam wybawcę
- Tak. Proszę. - podął mój telefon. - Dzwonił jakiś Czarek. Powiedziałem mu co się stało. Zaraz powinien tu być.
- Nie potrzebnie odbierałeś. To mój przyjaciel, z którym moje relacje ostatnio się pogorszyły. Poczekaj chwilkę zadzwonię do trenera i prezesa
-Przykro mi. Nie wiedziałem. Dzwonił kilka razy więc pomyślałem, ze martwi się o Ciebie. Pójdę porozmawiać z lekarzem. A  ty załatw swoje sprawy. Niedługo wrócę- uśmiechnął się przed wyjściem z sali.


**** Tajemniczy wybawca, czyli Andrzej****

Gdy opuściłem jej salę udałem się do pokoju lekarskiego. Zapukałem do drzwi i wszedłem do środka.
- Dzień dobry. Panie doktorze Chciałem porozmawiać o Pani Angelice Dryji
- A jest Pan kimś z rodziny?- zapytał lekarz.
- Nie, ale bardzo mi na tym zależy. Ona jest siatkarką. Mimo że jej nie znam polubiłem ją. Nich pan mi chociaż powie czy dziś wyjdzie, a jeśli tak czy będzie mogła dziś zagrać w siatkówkę.
- Na te pytania mogę panu odpowiedzieć. Dziś wyjdzie ze szpitala i będzie mogła zagrać, ale bardzo ostrożnie. Jeżeli pan będzie w pobliżu to niech pan na nią uważa.
- Dobrze doktorze. Dziękuję
- Chyba Pan ja polubił
- Pewnie ma Pan rację. Widziałem ją wczoraj po raz pierwszy, ale od razu wiedziałem, że chce ją poznać bliżej. Dziękuję Panu za rozmowę.Do widzenia- Pożegnałem się z lekarzem i udałem się do jej sali


*****Angelika*****

Wybrałam numer trenera. Nie musiałam długo czekać, aż odbierze. Opowiedziałam co się wydarzyło wczoraj. Powiedziałam też że nie wiem czy będę na dzisiejszym treningu. Zrozumiał, życzył powrotu do zdrowia i zakończył rozmowę. Następny telefon wykonałam do prezesa. Znów wszystko opowiedziałam. A on poprosił o adres szpitala. Nie wiedziałam gdzie jestem. I mu odpowiedziałam:
- Prezesie nie wiem, w którym szpitalu jestem. Jak się dowiem napiszę do Pana.
- Dobrze czekam na wiadomość. Przeczytałaś kontrakt?
- Nie zdążyłam. Byłam z przyjacielem w klubie. Mam go przy sobie więc zaraz go przeczytam.
- Nie ma sprawy. - w czasie tej odpowiedzi do sali przyszedł Wrona z lekarzem
-  Zadzwonię do pana za chwilę. Właśnie przyszedł lekarz
-Czekam . Do usłyszenia- po tych słowach się rozłączyłam.
- Pani Angeliko mam dobre wieści.- zaczął lekarz, Andrzej musiał opuścić salę.- Badania nic nie wykryły. Pielęgniarka zaraz przyniesie pani wypis  i będzie pani mogła wrócić do domu.
- Bardzo się cieszę. A czy będę mogła dziś uczestniczyć w treningu?- zapytałam z nadzieją
- Nie widzę żadnych przeszkód. Muszę iść do innych pacjentów. Do widzenia.- lekarz wyszedł a  do sali wszedł Andrzej i Czarek
Nie spodziewałam się, że Czarek będzie w stanie przyjść do mnie po wczorajszej imprezie jaką sobie urządził.
- Hej Angela. - przywitał mnie mój przyjaciel- Jak się czujesz?
- Hej, dobrze. Impreza się wczoraj udała?- zapytałam
- Jaka  impreza? co ty mówisz?- pytał zdziwiony
-  A co taki kac, że nie pamiętasz? Poszliśmy świętować, że przyjęli mnie do klubu a ty się na piłeś i obściskiwałeś z jakimiś panienkami- Opowiedziałam mu  w skrócie przebieg zabawy-Czarek wyjdź stąd, nie mam ochoty na rozmowę z Tobą -poprosiłam go
- Okey, pogadamy w domu. Dziękuję za uratowanie mojej przyjaciółki. Cześć-  Czarek pożegnał się i opuścił sale.
- Andrzeju muszę zadzwonić jeszcze raz do prezesa. Poczekasz chwilkę?
- Pewnie, że poczekam.
 Wzięłam telefon i zadzwoniłam do prezesa.
- Panie prezesie za chwilkę dostane wypis i jeszcze dziś będę na treningu ze Skrą- oznajmiłam
- Ale o jakim treningu mówisz. Musisz odpoczywać a nie trenować
- Lekarz nie widzi przeciw skazań do treningów. Po za tym nie mogę opuścić okazji na trening z moimi idolami- uśmiechnęłam się do telefonu, co zauważył Andrzej
- No dobrze. W takim razie widzimy się o 16- oznajmił prezes - Do zobaczenia
- Do zobaczenia- rozłączyłam się i wróciłam do rozmowy z siatkarzem.
- Andrzej mógłbyś odprowadzić mnie do domu?
- Z przyjemnością cię odprowadzę- po tych słowach weszła pielęgniarka, podała mi wypis i wyszła- To co idziemy do domu?
- Pewnie - zabrałam swoje rzeczy i wyszliśmy z sali



 ****Karol****
Ciekawe gdzie się podziewa Wronka. Trener pyta mnie o niego od wczorajszego wieczora. Zawsze mi o wszystkim mówił. Może mu się coś stało? Postanowiłem zadzwonić do wszystkich Wrocławskich szpitali. W  żadnym  nikt nie słyszał o takim pacjencie jak Andrzej Wrona. Martwiłem się o niego. Od z zerwania z Magda był zupełnie innym człowiekiem. Może sam sobie coś zrobił?



=================================
Mam nadzieję że się spodoba. Dziękuję za wszystkie komentarze i wyświetlenia (1017). To naprawdę dobra motywacja do pisania.
Czytasz + komentujesz = motywujesz
Nie zanudzam już dłużej.
Pozdrawiam i miłych wakacji :)
Do następnego :*

9 komentarzy:

  1. Genialne :) Nigdzie się stąd nie ruszam :D Czekam jeszcze na pojawienie się Piotrka :) Mam nadzieję, że to nastąpi w następnym rozdziale :D Zapraszam do siebie :) http://natrix39.pinger.pl/ :) Co prawda to jest blog na pingerze ale komentarze z anonimka mile widziane :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blog do którego wysłałąm linka zostaje przeniesiony tutaj :D Zapraszam :D http://siatkowka--moje--zycie.blogspot.com/

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za miłe słowa :) mam nadzieję, że każdy następny rozdział będzie się podobał :* dziękuję za zaproszenie chętnie skorzystam
      Pozdrawiam i do środy :*

      Usuń
  2. Weszłam w linka którego pozostawiłaś na moim blogu i nie żałuję, blog świetny, nadrobiłam wszystkie rozdziały i stwierdziłam że zostaje do końca ^_^
    Pozdrawiam i życze weny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że następne rozdziały również się spodobają :) życzę miłego czytania :) pozdrawiam i do środy :*

      Usuń
  3. Weszłam w linka którego pozostawiłaś na moim blogu i nie żałuję, blog świetny, nadrobiłam wszystkie rozdziały i stwierdziłam że zostaje do końca ^_^
    Pozdrawiam i życze weny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział :) No i Andrzej w końcu jest <3
    Nareszcie siatkarze :) Czekam na pojawienie się Piotrka :)
    Pozdrawiam , czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem!
    1. Rozdział genialny!
    2. Aaaa! Jest już Andrzej! W końcu się doczekałam :3
    3. Teraz tylko czekam na Pita :3
    4. No, no Andrzej ja polubił, czy może coś więcej? Hmmm?
    5. Dobrze, że Angeli nic poważnego się nie stało :D
    6. Czekam na następny :D
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. W końcu mam chwilę czasu by nadrobić braki.
    Jak na razie zapowiada się ciekawie, zobaczymy jak to wszystko potoczysz.

    Zapraszam do siebie na 20 rozdział.
    www.moja-podswiadomosc-sie-rumieni.blogspot.com

    oraz do mnie i Em na 7.
    www.idealna-niedoskonalosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Zostawiając swoją opinię motywujesz mnie do pisania:)