środa, 24 czerwca 2015

Rozdział I

2 lipca 2010
Dziś są moje 20 urodziny i wyniki matur. Moi najlepsi kumple z klasy postanowili zorganizować biwak z okazji moich urodzin. Nie miałam nic przeciwko temu.
Od samego rana z kuchni dochodziły piękne zapachy. Pewnie mama coś pysznego piecze.  Byłam bardzo ciekawa co takiego mama przygotuwuje. Więc udałam się do mojej szafy, wyjęłam sukienkę w sam raz na słoneczny dzień, zrobiłam lekki makijaż i zeszłam na dół. Zobaczyłam tam coś czego nigdy bym się nie spodziewała.
Moi najlepsi znajomi z klasy(Iza,Kasia, Martyna,Julka,Paweł, Czarek,Kacper  i Michał, z nimi też jadę dziś na biwak), "siostra" Ola, Kamil, mama, tata. Byłam bardzo szczęśliwa. Nagle dzwonek do drzwi przerwał tą piękną chwile. Gdy poszłam otworzyć ujrzałam moich chrzestnych, nie sądziłam że pamiętają. Ucieszyłam się na ich widok. A jednak życie sprawia różne niespodzianki. Wszyscy zaczęli składać mi życzenia. Brakowało tylko mojego chłopaka Kuby. Ale cóż nie można mieć wszystkiego. Pierwszy raz bawiłam się na imprezie oo 11 rano. Nagle mama powiedziała:
- Angela masz jeszcze jednego gościa.
- Cześć Skarbie - do moich uszu dotarł głos mojego ukochanego. Teraz do szczęścia nic mi nie brakowało. Rzuciłam się na szyje Kuby, a wszyscy poszli do salonu żeby nam nie przeszkadzać.
- Cześć Kochanie. Myślałam że nie przyjdziesz- powiedziałam do ukochanego i wtuliłam się w niego jak mała dziewczynka, którą z moim wzrostem na pewno nie byłam.
- Jak mógłbym nie przyjść na urodziny mojego Słońca
- No nie wiem... Jedziesz dziś na biwak?- zapytałam ale zamiast odpowiedzi otrzymałam całusa
- Jeżeli ty jedziesz to ja też- odpowiedział i dodał- A teraz proszę prezent z okazji twoich  urodzin. Wszystkiego najlepszego Skarbie, zdrowia, szczęścia przy moim boku, dobrych ocen na studiach oraz wielu sukcesów zawodowych. Kocham Cię
- Dziękuje - w ramach podziękowania pocałowałam go, a on odwzajemnił mój pocałunek. - Też Cię kocham. Chodźmy już wszyscy na nas czekają
- Pewnie
Trzymając się za ręce weszliśmy do salonu i podeszli rodzice, podali mi jakąś kopertę, a mama powiedziała:
- Rano Kamil pojechał po Twoje wyniki matur. Proszę
- Nie mogliśmy z mamą wytrzymać i otworzyliśmy. Gratuluje córeczko takich wyników- dodał tata
Nie mogłam wytrzymać i wreszcie otworzyłam kopertę. To co ujrzałam bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło.
Byłam pewna dobrych wyników z polskiego i angielskiego, ale nie spodziewałam się takich z biologi i matematyki. Moje wyniki wyglądają tak
j.polski - 95%, j.angielski-96%, matematyka i biologia po 87 %. Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się tak dobrych wyników. Wszyscy zaczynając od Oli zaczęli mi gratulować.

Były to jedne z moich najlepszych urodzin. Miałam wszystkie bliskie osoby przy sobie. Do tego dziś jedziemy na biwak. Podczas pożegnania ustaliliśmy gdzie i o której zrobimy zbiórkę przed wyjazdem.

==============================

I oto jest pierwszy rozdział :)
Chciałam Wam podziękować za kilka pozytywnych komentarzy(5)
Mam nadzieję, że z każdym rozdziałem będzie ich więcej i tym samym będziecie mnie motywować do dalszego pisania :)
Następny rozdział jeszcze w  tym tygodniu :* pozdro

4 komentarze:

  1. Rozdział super :)
    Czekam na następny :)
    Pozdrawiam :)
    P.S Pisz dłuższe bo fajnie się czyta :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy następny będzie dłuższy. Będzie się w nich coraz więcej działo. Cieszę się, że spodobało się :) Bardzo fajnie czytać pozytywne komentarze :)

      Usuń
  2. Świetny rozdział( pisz dłuższe) :) czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Spokojnie będą dłuższe :-) akcja powoli musi się rozkręcić :-)

    OdpowiedzUsuń

Zostawiając swoją opinię motywujesz mnie do pisania:)