środa, 9 września 2015

Rozdział XXIII

***Angela***
Leżałam cała we krwi, trzymając się za brzuch. Usłyszałam że ktoś przyszedł, ale ja nie miałam sily zobaczyć kto to.
- Angela- krzyknął jak się okazało Piotrek i podbiegł do mnie
- Piotrek co ty tu robisz? Przecież masz sezon klubowy- powiedziałam ze łzami
- Nie mów nic więcej. Jak tylko się dowiedziałem, że zaginęłaś od razu przyjechałem.. - powiedział do mnie z troską i wziął na ręce- Pojedziemy do szpitala- nic nie odpowiedziałam. Piter zaniósł mnie na dół. Stała tam policja. Byli też moi przyjaciele Ola, Karol i Andrzej.
- Angela!!!!- krzyknęli moi znajomi
- Panie Piotrze proszę następnym razem nie przeszkadzać- powiedział stanowczo policjant
- Nie obchodzi mnie o co mnie panowie proszą. Dla mnie najważniejsze było odnalezienie Angeli. A teraz przepraszam ale muszę Zawieść ja do szpitala- powiedział Piter
- Karetka już jedzie- powiedział policjant- Pani Angeliko będzie musiała złożyć zeznania
- Dobrze, mogę teraz- powiedziałam z rąk Piotrka- Postaw mnie na ziemi- szeptem poprosiłam
- Jesteś pewna? - zapytał Piter
- Tak. Proszę Pana mogę złożyć zeznania, ale tylko w obecności Oli i pana nikogo więcej- powiedziałam
- Dobrze chodźmy do radiowozu- powiedział funkcjonariusz. Tam opowiedziałam wszystko co mi robili. Ola cały czas mnie wspierała, a ja płakałam mówiąc to. Chwilę później przyjechała Karetka
- Może przyjaciel ze mną jechać?- zapytałam ratowników
- Jeżeli pani sobie tego życz to może- powiedział lekarz
- Piotrek pojedziesz ze mną?- zapytałam wsiadając do karetki
- Skoro tego chcesz to pewnie- powiedział i dał kluczyki i dokumenty do samochodu Karolowi. Cała drogę do szpitala lekarz i Piter pytali czy wszystko dobrze. Musiałam im opowiedzieć co działo się w ciągu ostatnich dni. Cały czas płakałam a Piotrek mnie uspokajał. Na szczęście już po wszystkim.
W szpitalu zrobili mi masę badań. Przyjechał też trener i Asia.
- Angela całe szczęście że się odnalazlas- powiedziała Asia przytulając mnie
- Angela w zaistniałej sytuacji daje ci wolne do 7 stycznia. Musisz się zregenerować i odpocząć. Będziesz miała okazję zająć się studiami.- powiedział na powitanie trener
- Trenerze ja nie potrzebuje tyle wolnego-zaprotestowałam
- Z trenerem się nie kłóci. Muszę już iść. -powiedział trener wszedł. Asia posiedziała chwilę z nami i też poszła. W końcu przyszedł lekarz z wynikami. Powiedział że mam złamane zebra
- Musimy pojechać na moją uczelnię- powiedziałam gdy byliśmy sami
- Ale po co? Powinnaś teraz odpoczywać- powiedział Piotruś
- Muszę wyjaśnić dlaczego mnie nie było i wziąć tydzień wolnego- odpowiedziałam i przyszedł lekarz
- Proszę to pani wypis i recepta.- powiedział doktor podając mi dokumenty- A pan niech opiekuje się narzeczona- zwrócił się do Piotrka, a ja mieć mogłam powstrzymać śmiechu
- Oczywiście, panie doktorze czy podróż do Rzeszowa nie zaszkodzi Angelice?- zapytał Piotrek, a ja byłam zaskoczona
- Myślę że nie. Teraz przepraszam muszę iść do innych pacjentów. Dowodzenia- pozegnal się lekarz i wyszedł
- Pewnie jesteś ciekawa dlaczego pytałem o podróż?- zapytał mnie Nowakowski gdy wychodziliśmy z izby przyjęć
- czytasz w moich myślach
- Chciałbym żebyś oderwała się od tego wszystkiego- powiedział z troską.
- Myślę że może to być dobry pomysł- powiedziałam. Cieszyłam się ze będę mogła zobaczyć Rzeszów. Pojechaliśmy najpierw do mnie do domu. Odświeżyłam  się i przebrałam

W tym czasie Ola, Karol, Piotrek i Andrzej czekali na mnie w salonie.

****Andrzej***
Siedziałem ze znajomymi w salonie Angeli. Oni o czymś rozmawiali a ja przeglądałem Fb. Znalazłem ciekawy artykuł zatytułowany 

" Czy Piotr Nowakowski zdradza swoją dziewczynę?" 
 
Zdziwiłem się. Przecież Piotrek nie jest już z Ola. Widocznie prasa jeszcze o tym nie wie. W momencie gdy chciałem mu to pokazać przeszła Angela.
- Muszę wam coś pokazać- powiedziałem gdy siatkarka siedziała już koło nas
- No to pokazuj- poganiała mnie dziewczyna. Pokazałem im artykuł.
- Nie wieżę ze mogli cos takiego napisać - powiedziała zdenerwowana Dryja
- Ale ładnie wyszliśmy na tym zdjęciu- powiedział do dziewczyny Nowakowski
- A mnie pocieszyłeś.- zdążyła powiedzieć i było słychać jej telefon- Świetnie dzwoni moja kuzynka. Pewnie już widziała- powiedziała zasmucona.

***Angela***

Zadzwoniła do mnie Ola
- Hej siostra, czemu mi się nie pochwalilas że masz chłopaka?- zapytała wkurzona
- Bo nie mam chłopaka. Piotrek to mój przyjaciel, a prasa napisała  co chciała.
- Skoro przyjaciel to czemu wyniósł cię ze szpitala?- zapytał podejrzliwie
- Nie słyszałaś w telewizji o moim zaginięciu?- zapytałam
- Słyszałam, że zaginęła jaka siatkarka- powiedziała spokojnie- To byłaś ty?- zapytała zdenerwowana
- Tak, a Piter przyjechał z Rzeszowa jak się dowiedział ze zaginęłam. Znalazł mnie i pojechał ze mną do szpitala.
- To czemu wyniósł cię na rekach z tego szpitala?
- Temu ze lekarz kazał mu o mnie dbać
- Ahaa, tyle że na tym zdjęciu wygladaliscie na bardzo zakochanych- powiedziała ze śmiechem
- Nie mam zamiaru się już z tobą kłócić. Muszę kończyć mam trochę spraw do załatwienia. Pa- pozegnalam się
- W święta mi wszystko opowiesz. Papa
Po zakończeniu rozmowy wróciłam znajomych
- Andrzej pokaż mi to zdjęcie- poprosiłam siadając na kanapie
- Oczywiście- powiedział bardzo poważnie
- Powiedzcie mi czy na tym zdjęciu wyglądamy na zakochanych?- zapytałam
- Wiesz nawet bardzo- powiedziała Ola
- Czyli nie tylko moja kuzynka tak uważa- powiedziałam ze smutkiem
- Oj Angela niech sobie piszą co chcą- próbował pocieszyć mnie Karol
-Nie chciałabyś mieć takiego chłopaka jak ja?- zapytał Nowakowski
- Nie- wyszczerzyłam się do niego- Ma ktoś z was ochotę zawieść mnie na uczelnię?- zapylałam wstając z kanapy
- Ja z tobą pojadę- powiedziała Olka. Juz po chwili byłyśmy w drodze na uczelnię. Rozmawiałyśmy o wszystkim i o niczym. Powiedziałam jej o wyjeździe do Rzeszowa. Poparła ten pomysł. Na uczelni szybko udało mi się załatwić. Żaden dziekan nie robił problemów i rozumiał zaistniałą sytuację. Wracając do domu wstąpiłyśmy do cukierni po jakieś ciasto. Zdążyłyśmy wrócić a zadzwonił mój telefon. Dzwonili rodzice. Słyszeli o moim porwaniu, a potem zobaczyli artykuł artykuł o mnie i o Piotrku. Wypytywali o wszystko. Nie rozumieli tego, że my nie jesteśmy razem. Na koniec zaprosili go na święta do nas. Gdy skończyłam z nimi rozmawiać byłyśmy już pod blokiem. Weszłyśmy na odpowiednie piętro.
-Mamy ciasto- krzyknęła Ola wchodząc do mieszkania. Długo nie czekałyśmy a koło nas zjawili się siatkarze
-Ciacho- krzyknęli chórem
- Ja pójdę pokroić a ty idź do salonu- zarządziła Olka idąc do Kuchni. Tuż za nią poszedł Karol.
- Nie przywitasz się z ukochanym?- zapytał zasmucony Nowakowski
- Nie bo go nie mam - wyszczerzyłam się
- Internet sądzi co innego- powiedział przytulając mnie.
- A niech sobie myśli co chce. Jesteś mim przyjacielem i nikim więcej- powiedziałam i poszłam do salonu. Rozmawialiśmy dobre 2 godziny, aż Olka zarządziła powrót do domu. Pożegnaliśmy się z nimi i razem z Piotrkiem wróciliśmy do salonu. Zadzwonił telefon siatkarza
- Dzwonią moi rodzice- powiedział patrząc na ekran telefonu.W czasie gdy rozmawiał posprzątałam w salonie i przygotowałam mu pokój do spania.
- Moi rodzice nie chcą mi uwierzyć, że nie jesteśmy razem i zaprosili cię na święta- powiedział siadając koło mnie na kanapie
- To tak jak moi
- Kiedy z nimi rozmawiałaś?
- Jak jechałam z Olką
- Aha- po tej rozmowie zaczęłam przeglądać portale społecznościowe. Na każdym miałam wiadomości z gratulacjami.
- Piotrek ty też masz wiadomości z życzeniami i gratulacjami?- zapytałam pokazując mój telefon
- No, i co im napisać?- zapytał
- Prawdę, że nie jesteśmy razem- tak jak powiedziałam tak też zrobił. Zamieścił na swoim profilu post z informacją:

"To co opisuje jedna z gazet to bzdura. Nie zdradziłem swojej dziewczyny. Od tygodnia nie jestem juz z Olą. Z Angeliką tylko się przyjaźnię."

Ja sama napisałam podobną informację:

"Nie jestem z Piotrem Nowakowskim. Jak mówiono w telewizji zaginęłam, dokładniej mówiąc zostałam porwana, a Piotrek mi pomógł. Jest tylko moim przyjacielem"


- Obejrzymy jakiś film?- zapytałam
- Pewnie. Może być horror?- zapytał Nowakowski
- Nie ma takiej opcji. Ma być komedia- powiedziałam stanowczo
- Okey, znam jedną bardzo śmieszną- powiedział dumnie siatkarz
- To idę po laptopa- mówiąc to poszłam po lapka. Gdy wróciłam do salonu siatkarza nie było. Usiadłam na kanapie i czekałam na niego. Po chwili przyszedł z popcornem i napojami.
- To jaki film oglądamy?- zapytałam gdy Nowakowski zabrał mojego laptopa.
-" Harold i Kumar uciekają z Guantanamo"- powiedział siatkarz stawiając laptopa
- Oglądałam jeden film o nich. Był świetny.- gdy to powiedziałam siatkarz włączył film. śmialiśmy się z każdej sceny. Naprawdę super film. Nie obyło się bez bitwy na popcorn i poduszki. Nasze wygłupy przerwał dzwonek do drzwi.
- Spodziewasz się gości?- zapytał zaskoczony środkowy
- Nie- sama była zdziwiona
- To ja otworzę- powiedział środkowy wstając z kanapy.
- Kto to był?- zapytałam gdy Piotrek przyszedł do salonu
- Nie mam pojęcia, na wycieraczce leżała ta koperta- powiedział i pokazał przedmiot
- Pokaż, zobaczę co jest w środku- posłusznie spełnił moją prośbę.

================================
No to mamy już 23 rozdział :)
Jest mi trochę przykro, że nie nazbierało się do niedzieli 9 komentarzy :(
Mam nadzieję, że tym razem się lepiej spiszecie i do niedzieli będzie pod tym rozdziałem 9 KOMENTARZY
Trzymam kciuki, żeby się udało. Zapraszam również na moje drugie opowiadanie
Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieję, że do niedzieli :* 
 Ps. przepraszam za błędy, ale dodaje z telefonu

9 komentarzy:

  1. No nie dziwie się, że rodzice obojga nie chcieli uwierzyć, że oni nie są razem pewnie widzieli więcej niż oni sądzą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rodzice jak to rodzice zawsze wiedzą lepiej :D Ciekawe od kogo ten list?? Czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze że Piotrek Ją wspiera, a na uczelni wszystko zrozumieli.
    Niech Oni się tak nie przejmują tymi plotami z neta.
    Podejrzewałam że Andrzej jakoś zareaguje na te zaloty Pitera do Angeli ^^
    Czyżby podejrzeniu rodziców przyciągnęły Ich do siebie ;D
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze jest! :D No no Piotruś się stara, widać, ze mu zależy :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahhah Piotruś i Angela razem 😊 Jak słoooodkoooo <3<3<3 Super :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam na pierwszy dzień w Lubinie Wojtka i Zuzy... ;D
    http://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/2015/09/rozdzia-47-nie-po-to-tyle-o-ciebie.html
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń

Zostawiając swoją opinię motywujesz mnie do pisania:)