środa, 1 lipca 2015

Rozdział III

Gdy się obudziłam nikogo w namiocie nie było. Pomyślałam, że Czarek pojechał odwieźć znienawidzoną przez  mnie dwójkę.  Sprawdzając godzinę na telefonie zobaczyłam, że mam kilka nie odebranych połączeń i nowych smsów, połączenia jak i większość wiadomości była od Kuby. Wszystkie smsy od niego usunęłam, był też jeden od Czarka, z taką treścią:
"Pojechałem odwieźć pewna dwójkę do Szczecinka. Będę ok. 12. Kupie coś na obiad. Trzymaj się Mała"
Ostatnie zdanie przypomniało mi co się wczoraj stało. Dzięki temu, jak się wczoraj napiłam zapomniałam o Kubie, Izie i zastanej sytuacji.
-Angelika ogarnij się masz całe życie przed sobą- ta myśl krążyła po mojej głowie. Większość osób z mojego otoczenia uważa mnie za silną i odważną kobietę. Jednak w jej środku jest miła, wrażliwa, delikatna i uczuciowa dziewczyna. Z tymi myślami wyszłam z namiotu.
Na środku naszego biwaku paliło się już ognisko a wokół niego siedzi reszta biwakowiczów.
- Hej -przywitałam się z nimi.
- Hej śpiochu -odpowiedzieli mi zgodnym chórem.
- Po tym co się wczoraj stało najchętniej bym zasnęła i się nie obudziła.- powiedziałam
- Co masz na myśli? -zapytała mnie Kaśka
- Chyba przez tego skurwiela nie chcesz popełnić samobójstwa? -zapytał mnie z przerażeniem Kacper
- Spokojnie nie zamierzam. Tak samo  jak nie zamierzam cierpieć przez jakiegoś dupka. Za dużo wycierpiałam przez facetów. Pora to zmienić.-powiedziałam do towarzyszy z entuzjazmem. ( dla wyjaśnienia byłam już w "toksycznym" związku. Nie chcę o tym mówić. Ale to dzięki Kubie się z niego wyrwałam. A teraz zrobił to samo co mój poprzedni chłopak)
- No i to rozumiem.- powiedziała Martyna, po chwili zapytała- A gdzie Czarek?
- Pojechał do Szczecinka z dwiema osobami- odpowiedziałam na jej pytanie
-Skąd wiesz? -zdziwił się Paweł- przecież dopiero wstałaś- dodał zaciekawiony
- Była z Czarkiem w namiocie to wie- Powiedział Kacper
-I co z tego że spałam z Czarkiem w jednym namiocie? -zapytałam. Wiedziałam, że reszta towarzystwa myśli zę między mną a Czarkiem do czegoś doszło.- Wiecie co się wczoraj stało. Czarek to mój najlepszy przyjaciel, nie chciałam w tamtej chwili być sama więc poprosiłam żeby ze mną został. A poza tym nie chciałam żeby spał w samochodzie. Napisał też mi sms że pojechał do Szczecinka zawieźć Kubę i Izkę-dodałam.
-  Okey przecież ja nic nie mówię- powiedział na swoją obronę Kacper.
-  No przecież wiem- zaczęłam się z nim przekomarzać. Naszą rozmowę przerwał sam zainteresowany.
- O hej wszystkim. Angela już nie śpisz? - przywitał się za nami
- Jak widzisz nie- wyszczerzyłam się do przyjaciela, który właśnie do mnie podszedł i zaczął łaskotać- Przestań!!! Proszę !!!!! Dobrze wiesz, że tego nie lubię- Zaczęłam prosić
- Wiem  dlatego to wykorzystuje-  nie był mi dłużny i też się wyszczerzył.
-Dobra skończcie już- pogodziła nas Julka- Gdybym was nie znała pomyślałabym że jesteście parą. - Wszyscy zaczęli się śmiać. Ale taka była prawda. Dużo osób nam  mówiło że jesteśmy piękną parą. Zawsze się z tego śmialiśmy. Będziemy mieli co wspominać
- Kupiłem co nieco do jedzenia- poszedł razem z Kacprem i Pawłem do samochodu i wyjął cztery reklamówki. Podszedł do mnie i wyjął opakowanie moich ulubionych lodów- To dla Ciebie na poprawę humoru. -powiedział podając mi pudełko
-Dzięki tego mi było trzeba.-podziękowałam mu buziakiem w policzek- Piękna pogoda, co będziemy robić?- zapytałam całą resztę
-Jak to co - krzyknął Michał - Idziemy nad jezioro!!!!!!!!!!!!!! - wykrzyknął na cały głos
Wszyscy się zgodziliśmy i już po godzinie szliśmy nad jezioro. ...
Cały biwak minął naprawdę szybko. Nim się zorientowałam Czarek już odwiózł mnie pod dom. Byłam wdzięczna wszystkie za to co dla mnie zrobili. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Ja ich poznałam. Teraz wiem że na grupę tych siedmiu osób zawszę mogę liczyć, Wychodząc z auta zaprosiłam Czarka na kawę. Musiałam od razu powiedzieć rodzicom że nie jestem już z Kubą, a chciałam żeby mój najlepszy przyjaciel mnie przy tym wsparł.
- Czarek mam prośbę-powiedziałam
- Jaką?-odpowiedział mi pytaniem- Chodź na kawę
- No pewnie
- Tylko że to jest pretekst
- Pretekst do czego?
-Bo muszę powiedzieć rodzicom co się stało. I chcę mieć przy tym wsparcie przyjaciela-powiedziałam smutnym głosem
- Trzeba było od razu mówić. Nie bój się, będzie dobrze. Jestem z Tobą-powiedział po czym mocno mnie przytulił. W  odpowiedzi otrzymał najpiękniejszy uśmiech jaki wtedy mogłam przykleić do twarzy.
- Już jestem- krzyknęłam wchodząc do domu. Udałam się do kuchni aby zaparzyć kawę. Gdy rodzice byli już na dole postanowiłam im od razu powiedzieć.
- Mamo, tato muszę wam coś powiedzieć- zaczęłam jedna z poważniejszych rozmów w moim życiu.
- Co takiego córciu- w tym samym czasie zapytali rodzice. Czarek jak obiecał, cały czas przy mnie był. to dodało mi odwagi aby wyrzucić prawdę z siebie.
-Rozstałam się z Kubą- oznajmiłam
- Dlaczego? Przecież byłaś z nim szczęśliwa. -Powiedział moja mama
- Dobrze to ujęłaś byłam-odpowiedziałam
-Czy to ma związek z Czarkiem? -zapytał tata
- Nie to nie ma nic wspólnego z nim. Poprosiłam go aby był przy tej rozmowie. Jest moim przyjacielem, a jego obecność w czasie tej rozmowy dodaje mi siły aby powiedzieć wam prawdę-wydusiłam z siebie na jednym tchu.
- A więc ją opowiedz- zachęcał mnie tata
- Już mówię. Gdy pojechaliśmy na biwak pierwszego wieczoru zrobiliśmy ognisko i nie oszczędzaliśmy alkoholu. Gdy już miałam dosyć poszłam do domku żeby iść sapać. Udałam się do pokoju który dzieliłam z Izą. W niem zastałam Kubę i Izę razem w łóżku- przerwałam, kiedy poczułam spływającą po moim policzku łzę. Czarek podał mi chusteczki i mocno przytulił
- Dasz rade Mała. Jak już zaczęłaś opowiadać to już dokończ. Będzie dobrze- Czarek zachęcił mnie do dalszej opowieści
-Od razu spakowałam swoje rzeczy, obudziłam ich, przywaliłam Kubie z liścia. Zapewniał ze mnie kocha i to przez alkohol, ale ja go nie słuchałam i wyszłam stamtąd. Udałam się do reszty. Poprosiłam Czarka który był jako jedyny trzeźwy żeby przywiózł mnie do domu. Ale się nie zgodził, zamiast mnie do Szczecinka wcześniej przywiózł  Kubę i Izę. Razem z resztą biwakowiczów namówił mnie żebym została i zapomniała o tym wszystkim. Udało się.
-Czarek dziękuje, że w takiej chwili zająłeś się moją córką. - oznajmił tata podając rękę Czarkowi. Był to jedyny chłopak poza Kubą  którego mój ojciec tolerował
- Nie ma za co Pan dziękować. Angela jest moja przyjaciółką i nie chcę aby cierpiała.- Powiedział mój przyjaciel. Porozmawiał jeszcze chwilę z nami. - Będę już jechał. Pamiętaj jakby coś się działo dzwoń. - przytulił mnie a potem pożegnał się z moimi rodzicami- Do widzenia Państwu
-Do widzenia- odpowiedzieli moi rodzice
- Cześć Angela. Do zobaczenia.- pożegnał się ze mną
- Cześć- wydusiłam z siebie cichy dźwięk i uśmiechnęłam się. Zamknęłam drzwi i poszłam z powrotem do kuchni.
- Jesteś dzielna córciu- powiedziałam mama przytulając mnie
a- Muszę być.- Po tych słowach poszłam do pokoju. Łzy cisnęły się do moich oczu. Starałam się je powstrzymać. Nic to nie dawało. Musiałam gdzieś wyjechać. Tylko ja, moje myśli i złamane serce. Postanowiłam następnego dnia pojechać nad morze. Potrzebowałam czasu aby się pogodzić z tym co się stało. Jak to mówią czas leczy rany. Mam nadzieję, że w moim wypadku tak będzie. Liczyłam też na to, że  znajdę tego jedynego, który nigdy mnie nie skrzywdzi, przy którym będę bezpieczna i kochana. Z tymi myślami, zaczęłam przepakowywać walizę. Tydzień nad morzem dobrze mi zrobi. Nie chciałam nic mówić rodzicom. Napisałam do nich list:
" Kochani rodzice
Nie mogłam znieść tych wszystkich dobrych słów, "Będzie dobrze", "trzymaj się ", "wszystko będzie dobrze" itp. Postanowiłam przemyśleć to wszystko w samotności. Jadę na tydzień nad morze. Proszę nie martwcie się o mnie i nie dzwońcie. Teraz potrzebuje samotności. Musze przemyśleć to wszystko. Cieszę się, że mam Was.

                                                                                            Kocham Was, Angela"
Poszłam spać. Obudziłam się o 4 rano. Rodzice spali. Szybko się ubrałam, wzięłam walizkę oraz list i zeszłam na dół.  Kartkę położyłam na stole i udałam się do auta.
Droga minęła mi szybko. Mogłam się już cieszyć z samotności.







Mam nadzieję, że 3 rozdział się spodoba.Komentujcie i motywujcie :) Do następnego :*

10 komentarzy:

  1. Dobrze mieć takiego przyjaciela jak Czarek :)
    Każdy takiego chciałby mieć :)
    Wydaję mi się że trochę źle postąpiła Angela że pojechała nad morze. ;) Przecież Czarek by ją wspierał :)
    Rozdział cudowny i czekam na następny :)
    Pozdrawiam ciepło i życzę udanych wakacji :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej wyjazd nie będzie miał żadnych skutków. Dzięki za miłe słowa. Również życzę udanych wakacji :) pozdrawiam

      Usuń
  2. Melduję się!
    no to tak:
    1. Angela ma szczęście, że ma takiego przyjaciela jak Czarek :D
    2. Kuba to skurwi*l, a Izka to szm*ta nadal tak uważam i uważać będę :D (za przeproszeniem)
    3. Wyjazd na pewno dobrze jej zrobi ;) Może kogoś tam spotka Hmm...
    4. Ja nadal czekam na mojego Andrzejka :D
    5. I na Piotrusia też czekam <3
    6. Mam nadzieje, że za nie długo się pojawią :D
    7. Rozdział cudowny (jak każdy)
    8. Czekam na następny <3
    Dobra już Ci nie spamie tutaj xd :D
    Pozdrawiam :D :*
    Jeśli masz chęci i czas to zapraszam na moje wypociny może chociaż tobie się spodobają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za tak mile słowa :* już w 4 rozdziale pojawi się motyw siatkówki, siatkarze 6. Mam nadzieję że losy jakie pisze dla bohaterów się spodobają :* z przyszłością skorzystam z zaproszenia :-) pozdrawiam i do niedzieli :-)

      Usuń
    2. Na pewno sie spodobaja! Kochana czekam z niecierpliwoscia na nastepny rozdzial :D Do niedzieli :D

      Usuń
  3. Rozdział wspaniały!! :*
    Fajnie, że Angela ma przy sobie kogoś takiego jak Czarek, kogoś na kogo zawsze może liczyć :)
    Ten pomysł z wyjazdem, rozumiem bo każdy czasem musi się odciąć od problemów :3 Jestem ciekawa czy Angela pozna tam kogoś.. :D No, się zobaczy ^,^
    Czekam na następny :))
    Weny! :*


    I jeśli masz ochotę, to zapraszam do mnie ;))
    http://www.siatkowkamilosc.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny:) Jeśli to możliwe informuj mnie o rozdziałach :) Zapraszam na http://lot-po-nasze-zycie-marzenia.blogspot.com po głuszej przerwie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. bartman przybył :)
    http://ukryci.blogspot.com/2015/07/2nie-ma-nic-bardziej-namietnego-w.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Szalona troche ta Angela, że tak w nocy nad morze.
    u mnie trójeczka.http://melt-my-happiness.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Super :)
    Zapraszam na 17 rozdział
    http://niekazdemarzeniasiespelniaja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Zostawiając swoją opinię motywujesz mnie do pisania:)